Jak pomóc szkole? Dobry pomysł mają rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 15. Liczą, że dzięki niemu zbiorą nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Rada rodziców podstawówki przy ul. Kotsisa chce nakłonić innych do odpisania na rzecz szkoły 1% od swojego podatku. Kilka gorzowskich placówek w tym celu stowarzyszenia, którym można przekazywać pieniądze. Takie stowarzyszenie musi jednak mieć statut, zarząd, księgową i komisję rewizyjną, a być zarejestrowane jako organizacja pożytku publicznego. To sporo kosztuje muje dużo czasu.
- Można jednka ominąć formalności - przekonuje Beata Buchowiecka, mama drugoklasistki Marysi.
Rodzice z piętnastki, założyli koło przy Lubuskim Stowarzyszeniu Pomocy Szkole.
- Ominęli skomplikowane procedury. Zapewniamy też księgową, a pieniądze z podatku trafią tylko do tej szkoły. - wyjaśnia szef stowarzyszenia Stanisław Jaroszewicz.
Warunek jest tylko jeden: część kwoty ma być przeznaczone na stypendia dla zdolnych uczniów (ale też w SP15).
- Już nawet mamy kandydatów do tych wyróżnień. Byle tylko były pieniądze - mówi dyrektorka piętnastki Maria Traczyk.
Jeśli udałoby się nakłonić rodziców wszystkich uczniów do odpisu od podatku, szkoła miałaby nawet kilkadziesiąt tys. zł rocznie.
- Marzy nam się "miękka, miła i przytulna" świetlica, jak na XXI wiek przystało. Dzieci będą tam miały nie tylko komputery, ale też kanapy, żeby odpocząć - tłumaczy Magdalena Skrzypczak, mama ośmioletniego Filipa.
Aby szkoła zdobyła pieniądze z podatku, powinna:
Skontaktować się z Lubuskim Stowarzyszeniem Pomocy Szkole (ul. Jagiellończyka 10 w Gorzowie Wlkp., tel. 604 402 742).
Założyć koło przy stowarzyszeniu (wystarczy pięciu chętnych, którzy zapłacą roczną składkę - nie mniej niż 20 zł.)
Przekonać rodziców, żeby przy wypełnianiu PIT-a 1% podatku przekazali na rzecz Stowarzyszeni (z adnotacją, że to dla konkretnego koła).
NIC NA TYM NIE TRACĄ, A ICH DZIECI ZYSKUJĄ!